Forum www.critter.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sezon 2 Odcinek 12,13

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.critter.fora.pl Strona Główna -> CRITTER FAN CLUBS / Vampire Diaries / Wrażenia po obejrzanych odcinkach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szell.
coco jambo i do przodu
coco jambo i do przodu


Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 18146
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 13:51, 29 Sty 2011    Temat postu: Sezon 2 Odcinek 12,13

Jak wrażenia po obejrzeniu ? ;3

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez szell. dnia Czw 23:00, 10 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiktoria
no regrets
no regrets


Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 6408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 14:05, 29 Sty 2011    Temat postu:

Dobra.

Może najpierw Rose. Nie lubiłam jej, cieszę się, że ją uśmiercili chociaż było to dość smutne. Widać, że cierpiała, a razem z nią Damon. Ten sen który dla niej zrobił był piękny, płakałam jak małe dziecko. Widać, że Damonowi na niej zależało, a zabicie jej sprawiło mu ból. Nie rozumiem tylko po co oddał ją szeryf Forbes. Ale dobra. Caroline! Więc jak najbardziej jestem za jej związkiem z Tylerem, nie rozumiem tylko po cholerę ten nijaki, bezpłciowy, mdły Matt tam się wcina?! Nikomu nie jest potrzebny. Caroline na pewno z nim nie będzie, bo w końcu jest nowym wampirem, tak? Nie umie się opanować i możliwe, że zjadłaby go na śniadanko. Więc Tyler i Caroline jak najbardziej. John? Nie wiem po co go przywrócili do serialu. I bez niego było fajnie. Wiem, wiem, bo tylko on może pomóc znaleźć Isobel, a Isobel może pomóc ocalić Elenkę, bla, bla. Końcówka była najlepszymi 3 minutami w całym odcinku. Wszystko było takie prawdziwie, a Damon zagrał to mistrzowsko. Było smutne ale ze swoimi tekstami nie sprawił, że płakałam. "Make me adopt a puppy.". Śmiałam się oczywiście. I nie wiem czy zauważyliście ale Damon jakoś dziwnie gestykulował na końcu, tak wytrzeszczał oczy, machał rękoma. Nie wiem, może się czepiam ale dziwnie to wygląda. Bardzo mi się podobało gdy mówił do tej dziewczyny "You're my existential crisis.". Jedyny minus to tylko ten za brak Alarcia, lubię go, a jak na złość dają go w minimalnych ilościach. Wyraźnie widać, że szykuje się wojna pomiędzy wilkołakami, a wampirami. Szkoda, że Jules nakręca Tylera przeciwko Caroline, ale pozostaje mieć nadzieję, że jakoś się to ułoży. Podsumowując - odcinek był najlepszym jaki dotychczas wyemitowali i teraz tylko czekać do piątku.

A w zwiastunie do daddy issues nie ma Jules, tam jest ta reporterka :3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wiktoria dnia Sob 14:06, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madź
Forumowy Guru
Forumowy Guru


Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 8527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 14:11, 29 Sty 2011    Temat postu:

Na wstępie muszę powiedzieć, że jak dla mnie to był jeden z najlepszych, jak nie najlepszy odcinek do tej pory, bardzo mi się podobał, ale to może też trochę dlatego, że tyle czasu na niego czekałam.
Największe zaskoczenie to oczywiście uśmiercenie Rose, mimo, że jej nie lubiłam i czekałam aż zginie to myślałam, że to będzie trochę później, a nie już w tym odcinku. Fragment z nią i Damonem na łóżku, ten cały sen i moment, gdy Damon ją zabijał - straszny. Nienawidzę patrzeć na niego, jak płacze, bo sama automatycznie mam łzy w oczach i po chwili już ryczałam razem z nim, najsmutniejszy moment w całym odcinku chyba.
Później podobne zaskoczenie - Caroline i Tyler. Chociaż takie bardziej pozytywne, ale tylko początkowo, bo Caroline się nie spodobało i go odepchnąć musiała, no. Ale po obejrzeniu zwiastunu najnowszego odcinka jakoś mi się ich związek już nie widzi, a szkoda, bo wyobrażałam sobie ich razem.
Jules mnie denerwuje niesamowicie, jeszcze jak ją (chyba, nie jestem pewna) zobaczyłam z Damonem w wannie w trailerze to już w ogóle, wielkie wtf?
Stefana była mało, z czego się cieszę, bo mi to jakoś wielce nie przeszkadzało, bez niego było nawet dużo ciekawiej. Ricka malutko, a szkoda, bo go uwielbiam, a w tym odcinku pojawił się dosłownie w jednej króciutkiej scence i tyle, eh.
Pozostaje jeszcze John.. nie wiem po jaką cholerę wzięli go z powrotem, nienawidzę tego dupka, denerwuje mnie jak nikt inny w tym serialu, a Stefan musiał go przywieść. Za chwilę pewnie znowu coś namiesza.
I końcówka.. można wywnioskować, że powraca stary, zły Damon. Na tym kawałku też płakałam praktycznie cały czas, jak mówił o tym, że chce być człowiekiem, te łzy w jego oczach.

Podsumowując, jak już pisałam, najlepszy odcinek jak dla mnie dotychczas. I co mogę powiedzieć.. chcę już następny piątek! Jakbym miałam oceniać, dwunasty odcinek jest na 10.


Edit: Cholera, jaka reporterka? Nie kojarzę za nic, no.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soph.
dreaming of paradise
dreaming of paradise


Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 3186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 16:30, 29 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek świetny. Muszę przyznać, że Pamiętniki ostatnio trochę zaczynały mnie nudzić, ale po dzisiejszym odcinku to się zmieniło. Może zacznę od Rose, bo to ona była główną bohaterką tego odcinka. W żadnym wypadku nie spodziewałam się, że tak skończy, to jak wyglądała pod koniec było przerażające i myślę, że Damon dobrze zrobił zabijając ją. Ulżył jej w cierpieniu. Od samego początku bardzo lubiłam Rose i szkoda, że akurat ją postanowili usunąć z serialu. A, no i super wyglądała w tym jej wspomnieniu[?]. Damon obudził w sobie w tym odcinku człowieka i tak naprawdę chyba go to trochę przerosło - stąd ostatnia scena, jednak widać było, że nie chce tego robić, tylko próbuje sobie udowodnić, że jest tak jak dawniej. Myślę, że Elena doceniła zachowanie Damona i także spojrzy na niego inaczej. Stefana na dobrą sprawę w tym odcinku nie było i dobrze, bo jego poczucie człowieczeństwa pewnie by go przerosło i nie pozwoliłby Damonowi zabić Rose co poskutkowałoby tym, że Rose by się męczyła, a może i zrobiłaby kolejną rzeź, nie wykluczając że dopadłaby też Elenę. Carolinie wyglądała świetnie, szkoda że odrzuciła Taylora, ale nawet dla niej trochę tego za dużo. Na deser zostawiłam sobie Julies czy jak jej tam i Taylora.
Ta kobieta ewidentnie działa mi na nerwy, a jej tekst, że przybędą podobni do nich po prostu zwalił mnie z nóg. Damon mógłby się nią zająć, ma w końcu już doświadczenie. : D
No i John? Myślałam już że go szlag trafi, ale nie...

+ Ja też płakałam i to jak. W tym momencie kiedy Damon mówił, że chciałby się dla NIEJ zmienić i być człowiekiem. Cudo. <3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez soph. dnia Sob 16:33, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szell.
coco jambo i do przodu
coco jambo i do przodu


Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 18146
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 21:40, 29 Sty 2011    Temat postu:

Okej, to ja też zacznę od Rose. Nie lubiłam jej i to baaaardzo, no i narzekałam, że mogliby już ją uśmiercić. Jednak przy scenie, gdzie Damon zmuszony był ją uśmiercić po prostu się popłakałam. To było smutne, naprawdę, sądziłam, że Rose zginie w inny sposób. Caroline i Tyler.. kurcze, oni mi naprawdę do siebie pasują, szkoda tylko, że trochę niezdecydowana karolinka sama nie wie czego chce. W sumie bardziej widzę ją przy Tylerze, niż przy Macie, który niepotrzebnie się wtrąca. Jednakże po zobaczeniu promo do 13 odcinka, jakoś nie widzi mi się związek Tyler-Caroline, chyba, że kochany wilkołak pęknie. Różnie to bywa, nie można od razu wszystkiego skreślać. Jules działa mi na nerwy, po cholerę ona tam. Nie dość, że nastawia Tylerka przeciwko Car, to sprowadza do miasta wilkołaki. Powinny jej się szybko pozbyć, i tyle. Powrót Johna... zaskoczył mnie. Nie sądzę aby wróżył coś dobrego, bo raczej kochany wujaszek się nie zmienił. Oczekiwałam, że zobaczę Isobel. Na końcówce odcinka znowu miałam łzy w oczach. Prawdopodobne, że wróci "stary" Damon. Możliwe, że znowu będzie chciał wybudować w sobie mury, i odciąć się od wszystkich ludzkich uczuć, bo.. tak łatwiej? Ale tego nie wiemy.

Odcinek, jak piszą dziewczyny wyżej, jeden z najlepszych, w sumie dawno nie płakałam przy filmie (częściej zdarza mi się przy książkach ;D)
Nic tylko czekać do piątku, na odcinek 13. Ale.. to już nie będzie to samo, tak przynajmniej mi się wydaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szell.
coco jambo i do przodu
coco jambo i do przodu


Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 18146
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Czw 22:52, 03 Lut 2011    Temat postu:

No i teraz czas na wrażenia po odcinku 13, który już jutro prawdopodobnie będzie miał napisy : )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wikk.
world is ours
world is ours


Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 4726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Czw 23:05, 03 Lut 2011    Temat postu:

Odcinka 13 nie oglądałam, obejrzę jtr Razz

12 odcinek, jak dziewczyny wyżej RYCZAŁAM. To było piękne jak Damon zabrał ją do tego snu. Cóż dobrze, że ją zabił, uniknęła cierpienia. Aby Caroline i Tyler byli w związku jestem na TAK. Och dobija mnie tylko ta cała Elenka, która próbuje zrobić z siebie hero itede.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli
Przyjaciel Rodziny
Przyjaciel Rodziny


Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 16:43, 04 Lut 2011    Temat postu:

12 obejrzałam. oczywiście popłakałam się na scenie, kiedy Damon siedział nad umierającą Rose...
standard Smile
13 ściągnęłam, bez napisów, ale w połowie się zaciął :/ spróbuję ściągnąć jeszcze raz...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juli dnia Pią 16:44, 04 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiktoria
no regrets
no regrets


Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 6408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 20:43, 04 Lut 2011    Temat postu:

Dobra, to teraz podzielę się wrażeniami na temat odcinka 13. Nie był tak dobry jak poprzedni, ale też nie był zły. Po pierwsze, nie wiem czy tylko ja tak to odczułam ale nic nie trzymało się kupy. Wszystko działo się za szybko, czasami po prostu musiałam cofnąć i obejrzeć jeszcze raz bo po prostu nie wiedziałam o co chodzi. W poprzednim odcinku, ani w jeszcze wcześniejszym nie było nic na temat pary Bonnie i Jeremy. A teraz? Chodzą sobie za rączkę jak gdyby to nie było nic nowego. Tak samo kamień księżycowy, nie rozumiem. Już nawet nie pamiętam kto ma ten kamień, a tutaj znów z tym wyskakują. Jeśli chodzi o Tylera to niezmiernie mnie dzisiaj wkurzał. Niezdecydowany dzieciak. Jak można zaufać osobie którą ledwo się zna? To jest Jules. Zdradził swoją przyjaciółkę która pomogła mu w chwili przemiany. A Jules? Ona porwała właśnie ją, jego przyjaciółkę, zamknęła w klatce i pozwoliła żeby jej kumpel szczelał do niej, ot tak. Gdyby Tyler chociaż o tym nie wiedział, ale on przecież widział te wszystkie ślady, klatkę. Akcja z czarownikiem kompletnie mnie zaskoczyła, skąd wiedział, że są w niebezpieczeństwie?
Wujek John. Nie lubię gościa. Elena jest jego córką, tak? A ten robi coś przeciwko niej, kombinuje coś z Katherine. Najpierw gada, że można mu ufać, łzawe gadki, że nigdy nie będzie jej ojcem, a potem co? Idzie do grobowca i zrozumiałam to tak, że pomoże wyjść Kath z grobowca.
Damon. Nie wiem no. Sceny z jego udziałem były takie bardzo na wymus, jakby chcieli ciągnąc to, że Damon jest zły, ale gdy Elena powie mu "Bądź lepszy" to automatycznie robią mu się szklane oczka i robi dobrze. Scena z Andie bardzo mi się podobała. Wyżalił się, powiedział, że kocha Elenę i dobrze.
Scena między Bonnie, Eleną, a Caroline. Naprawdę mi się spodobała, jedyna scena przy której płakałam. Po prostu od pewnego czasu Caroline jest wampirem, Bonnie ją unika, a Elena jest zajęta swoimi problemami. Twórcy pokazali, że można się przyjaźnić bez względu na to czy ktoś jest żywy czy umarły.
Nie podobało mi się to, że Damon siedzi w restauracji dowcipkując z Eleną, a Stefek wszędzie lata, pociesza, ratuje. Zawsze było na odwrót. Ale widać, że coś się zaczyna dziać między Damonem, a Eleną. Może twórcy chcą nam pokazać jak Stefek się oddala od Eleny? Zauważyłam też, że coś jest między nim a Caroline. Nie wiem, ale ci dwaj bardzo mi do siebie pasują.

Aha. Pierwsza scen z Damonem kiedy on jest pod prysznicem i ogląda wiadomości. Jest kompletnie bezsensu, nic nie wnosząca do fabuły. Twórcy chyba się przeliczyli, myślą, że fanki zaraz zaczną krzyczeć do ekranu? Mnie to rozśmieszyło.

Odcinek według mnie był gorszy od poprzedniego, ale nie dużo gorszy. Jak już mówiłam w pewnych momentach nie mogłam się połapać i pewnie jutro obejrzę raz jeszcze, bo jedyne co utkwiło mi w głowie to Caroline, była głównym wątkiem, tak więc pozostałe jakoś uszły mojej uwadze.

Pewnie napisałam bardzo niezrozumiale, ale próbowałam ująć wszystko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wiktoria dnia Sob 12:14, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wikk.
world is ours
world is ours


Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 4726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 23:57, 04 Lut 2011    Temat postu:

To prawda, odcinek nie był tak dobry jak poprzedni. Rzeczywiście przyspieszyli trochę tempo. Moim zdaniem te ujęcia Bonnie + Jeremy powinny być odcinek dalej. Nagle są parą.

Przybył biologiczny ojciec Eleny, nie lubię tego typa. Jest taki sztuczny i fałszywy. Szykuję się kolejna akcja z Katherine. Ach te wilkołaczki i ta Jules. Wnerwiająca osóbka, tak jak ten jej boyfriend.

Najbardziej mnie wkurzyło to, że ta Jules porwała Caroline, a Tyler nic z tym nie zrobił x,x. Dopiero pod koniec akcji ją uwolnił =,=.

Damon, staje się dobry. Trochę jest to wymuszone, zgadzam się z Wiki. Elena mówi ,,Bądź lepszy'', słitt oczka i jesteśmy wszyscy dobrzy. Podobała mi się scena Damona i Andie w wannie. Damon mógł się wyżalić itepe.

W pamięci, utkwiła mi najbardziej scena przyjaciółek- Bonnie, Eleny oraz Caroline. Naprawdę, ten moment był wzruszający, łzy mi ciekły. W tym momencie było pokazane, że mimo różnic, wad itp... można się przyjaźnić.

+powiedziałam bardzo ogóóóóóóólnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
happiness
(f)o(re)ver
(f)o(re)ver


Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 5123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 17:42, 05 Lut 2011    Temat postu:

Nudny trochę, ale momentami mi się podobał. Za dużo dali tych wątków w jednym odcinku. Chyba cały odcinek bardziej trzymał w napięciu, niż ukazywał jakieś romanse :/ Żal mi było tylko Caroline, bo biedna nie otrzymała pomocy Tylera a powinna bo to przecież jej przyjaciel. I jeszcze Matt - powinna mu od razu powiedzieć zanim dojdzie do czegoś złego.

No i ta Andie. Jak dla mnie to pojawiła się w tej wannie Damona tak nagle. Co, pojawiła się w barze i nagle przeskoczyła do wanny Damona? Ehe. A jak ją ugryzł to ile krwi nagle poleciało Surprised

Damon za bardzo chce się "spodobać" Elenie, ulega jej. Nie może być sobą, co mu lepiej wychodziło bo teraz jest za sztuczny i nudny, no serio.

no, to chyba tyle - więcej nie pamiętam ;c


JEREMY + BONNIE = LOFFF FOREVER <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szell.
coco jambo i do przodu
coco jambo i do przodu


Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 18146
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Nie 13:58, 06 Lut 2011    Temat postu:

Oj tam, ja nie narzekam, mi się podobał.
No i oczywiście był FANTASTYCZNY pod względem ilości pół-nagiego Damona, haha <3

Mam nadzieje, że Jules ucieknie z miasta, ale, że nie zabierze ze soba Tylera. Yyyy, coś sobie szybko chłopaczek tą Caroline odpuścił o.o i co, i ona woli Matt'a? No nieeee, tylko nie to. Przynajmniej teraz on jej chyba nie woli, po tym co mu nagadała przez telefon.

Wieeeedziałam, że pojawienie się Johna nie przyniesie nic dobrego, ten wujaszek/ojciec Elenki jest przeciwko Elajżji? No nieładnie. I przepraszam, dlaczego on pomaga Katherine, która z tego co pamiętam ostatnio obcięła mu parę paluszków?

Elena w tym odcinku miała jakąś taką fajną fryzurę, wiecie? Podobała mi się, serio fajnie wyglądała.

Jeeeeny, Dejmon dobry? Please, nie róbcie tego, nie róbcie z niego drugiego Stefcia, on ma być zły, niedobry, taki jego urok, niech Elena nie ulepsza go na maksa.

Dziękuję to tyle chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.critter.fora.pl Strona Główna -> CRITTER FAN CLUBS / Vampire Diaries / Wrażenia po obejrzanych odcinkach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin