Forum www.critter.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sezon 2 Odcinek 15

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.critter.fora.pl Strona Główna -> CRITTER FAN CLUBS / Vampire Diaries / Wrażenia po obejrzanych odcinkach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madź
Forumowy Guru
Forumowy Guru


Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 8527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 2:01, 19 Lut 2011    Temat postu: Sezon 2 Odcinek 15

Jak wrażenia po obejrzeniu?

__________________________________

Naprawdę zadziwia mnie to, że to już kolejny naprawdę świetny odcinek z rzędu, są coraz to ciekawsze i coraz to lepsze. Tym razem było zaskakująco.. przynajmniej dla mnie, momentami musiałam wracać do danej sceny, żeby dokładniej ją przeanalizować i zrozumieć, dużo się działo, jak cały czas ostatnio. Chyba nie powiem, że najlepszy w całym drugim sezonie, bo podejrzewam, że następne będą tak samo dobre, ale jak do tej pory jest on chyba na pierwszym miejscu. Spróbuję to jakoś wszystko złączyć w jedną całość, chociaż może być trudno.
Zaczynając od Stefana i tych wszystkich retrospekcji. Nieco mnie to zdziwiło, zawsze w roli tego złego wyobrażałam sobie tylko i wyłącznie Damona, a tutaj mi wyskakują ze Stefanem rozrywającym szyje jakimś panienkom, ciekawie. A jego braciszek zupełna odwrotność, lojalny, biegnący z pomocą, co wydaje się u niego zupełnie niepodobne. Ogólnie podobała mi się cała ta scena, opowieść o Lexi, dopowiedzenia samego Stefana, cała ta historia była naprawdę ciekawa i coś podejrzewam, że ona niedługo znów zawita do serialu.
Rick. Podobało mi się, że było go więcej, dużo więcej niż poprzednio. Miło jest patrzeć na tą więź między nim a Damonem, widać, że powoli naprawdę się zaprzyjaźniają. Zaskoczył mnie, pozytywnie oczywiście, tym, że próbował zabić Elijah (pomimo tego, że tego drugiego naprawdę, naprawdę lubię), w ogóle bym się tego po nim nie spodziewała. No i jeszcze pozostaje akcja z Jenną. Jeśli mam być szczera to już nawet dokładnie nie pamiętam po tej przerwie o co chodziło z Isobel, będę musiała sobie to przypomnieć, ale John ma to co chciał. Mam nadzieję, że sobie to wszystko wyjaśnią, bo naprawdę według mnie do siebie pasują, chciałabym widzieć ich razem.
Elajża. Cholera jasna, jeszcze nie dociera do mnie, że właśnie uśmiercili jednego z moich ulubionych bohaterów, ale coś mi mówi, że to jeszcze nie koniec, on wróci, jestem tego pewna. Może nie w przeciągu najbliższych kilku odcinków, ale wróci. Jeszcze przed drugą próbą jego zabicia, w czasie rozmowy z Eleną widać było, że jest przerażony patrząc jak dziewczyna wbija sobie sztylet w serce czy co tam innego i zdawał sobie sprawę, że bez niej nie uda mu się zwabić Klausa do Mistic Falls. No i zapomniałabym, w tym odcinku mieliśmy namiastkę tego, co wydarzyło się jakiś czas temu, tyle, że w łapkach Elajży zamiast monet pojawiły się kamyczki, nieźle. I naprawdę mam nadzieję, liczę na to, że to nie koniec tej postaci, on ma wrócić, bo co to będzie bez niego?
Katherine. No to tutaj to mnie porządnie zaskoczyli. Najpierw scena w grobowcu, gdy Damon przychodzi do niej uzyskać trochę informacji, a później scena pod prysznicem. Naprawdę ładnie go okłamała, nie pomyślałabym, cały czas byłam wręcz pewna tego, że po zabiciu pierwotnego Kat zostanie uwięziona, a może za jakiś czas znów ktoś wykombinuje jakiś sposób na wyciągnięcie jej stamtąd, a tutaj taki zonk. Czyli można być pewnym, że cały czas się będzie coś dziać, jeśli Katherine jest znów na wolności. A przy ostatniej scenie, gdy zobaczyłam ją pod prysznicem Damona, nie wiem jaką miałam minę, najprawdopodobniej wyglądało to jakoś [link widoczny dla zalogowanych].
Elena. Tym razem jak najbardziej na plus, zyskuje u mnie z odcinka na odcinek. Coraz odważniejsza, waleczna, walcząca o swoje. Nie spodziewałam się po niej tego, co zrobiła. Jej negocjacje były naprawdę świetne, przekonujące, gdy w końcu zbiła w siebie ten sztylet ja przez moment naprawdę myślałam, że już teraz zmieni się w wampira. Także brawa dla niej za odwagę, nieźle sobie z Elajżą pogrywała.
Bonnie. Naprawdę cieszyłam się na myśl, że zacznie się wreszcie coś dziać między nią a Jeremym, te wszystkie świece, miło spędzony wieczór, a tutaj nagle wparowuje ten czarodziej cały i robi coś takiego. Mam nadzieję, że Bonnie odzyska swoje moce, szkoda mi jej strasznie.
John, John. Wnerwia mnie ten facet gdy tylko go widzę, za każdym cholernym razem jak się pojawia podskakuje mi ciśnienie, bo go szczerze nienawidzę. Chociaż scenka z jego udziałem była świetna, tym bardziej chodzi mi o minę i wypowiedź Damona oraz Jenny. "A tego kto zaprosił" i "John. A to niespodzianka. Wyjdź" cudowne. Ale jak już wspomniałam, denerwuje mnie on niesamowicie, udało mu się skłócić ze sobą Alaricka i Jennę i jeszcze do tego dostał pierścień. Niech ten dupek w końcu zniknie na dobre, bo mam go naprawdę dosyć.

Podsumowując, jestem zawiedziona, że uśmiercili Elajżę. Czuję, że to tylko chwilowo i niedługo znowu powróci do świata "żywych", ale jednak mi go szkoda. Hm, można powiedzieć, że się cieszę, że Kat wydostała się z grobowca, lubię ją i czekam na jakąś akcję z jej udziałem. Chcę jakiegoś porządnego związku Ricka i Jenny, niech sobie to wszystko powyjaśniają i niech będą razem. Może być trudno, zważając na to, że Jenna jest cały czas nieświadoma tego wszystkiego co się dzieje wokół niej, wampirów, wilkołaków, czarownic i innych dziwactw. Ciekawi mnie jeszcze, jaki cel wyznaczyła sobie Kat. Chce zostać i pomóc? Może być interesująco. Chcę wiedzieć, chcę już następny odcinek.
A potem kolejna przerwa aż 7 kwietnia, nie wiem jak ja to wytrzymam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madź dnia Sob 2:56, 19 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soph.
dreaming of paradise
dreaming of paradise


Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 3186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Nie 18:29, 20 Lut 2011    Temat postu:

Z góry przepraszam jeśli mój tekst nie będzie zbyt spójny, ot takie porozrzucane myśli. : )

Zgadzam się z madź, kolejny bardzo dobry i ciekawy odcinek. Retrospekcje były ciekawe, ale jednocześnie tak banalne jak tylko można było to sobie wyobrazić. 'Udowodnię Ci, że nie ma tutaj wampirów' i od razu było wiadomo, że za jakieś 3 sekundy zacznie się kręcić ten zegarek. Twórcy serialu tudzież scenarzyści zorientowali się chyba, że zainteresowanie rozlazłym Stefanem jest coraz bardziej znikome, postanowili dodać mu troszkę pikanterii. I te jego 'Byłem gorszy niż Damon'. Uśmiałam się. Ciekawe ujęcie gdy Elena czyta jak Stefan zrobił rzeź niewiniątek, a on sam jak pokorny piesek stoi sobie na pomoście i zrzuca kamyczki do wody. : D
Cała akcja z zabiciem Elijah'a była dobra i to bieganie Stefana od telefonu do telefonu też. W zasadzie szkoda, że go zatłukli. Lubiłam go, był inny. I tak jestem prawie pewna, że gdy pojawi się Klaus wyciągną z niego ten sztylecik i będą go błagać o pomoc. Troszkę nie zrozumiałam tego drugiego zabicia. Bo zabił go chyba Damon? I właśnie nie wiem jakim cudem, ale obejrzę sobie jeszcze raz, może dojdę do tego. : ) Jerremy z Bonnie < 3 podobało mi się. Bonnie zabrali moce, ale Jer ją pocieszy i będą żyli długo i szczęśliwie. haha : D No i pojawiła się Lexi, co prawda tylko w retrospekcjach, ale lubiłam ją. Miałam wrażenie, że Damon przeprosi Stefana za to zabicie, ale.. Damon to jednak Damon. Jego miny i jego teksty w tym odcinku przebiły wszystko. Mina numer 1 kiedy Alaric zabija Elijaha - bezcenna. I druga gdy pod prysznicem Katherine[ale myśli, że to Elena?] No i proszę Kath się wydostała z grobowca, dobrze bo ją lubię i mam nadzieję, że nadal będzie się coś działo. Nie wytrzymam tej przerwy, to straszne. : c


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez soph. dnia Nie 18:31, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madź
Forumowy Guru
Forumowy Guru


Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 8527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Nie 18:48, 20 Lut 2011    Temat postu:

sophisticated napisał:
(...)Troszkę nie zrozumiałam tego drugiego zabicia. Bo zabił go chyba Damon? I właśnie nie wiem jakim cudem(...)


Początkowo rzucił się na niego Rick i Elijah byłby martwy gdyby nie wyjęli mu tego sztyletu. Potem jest pokazane jak Elena czyta w pamiętniku o tym, jak zabić pierwotnego i coś napomina Stefanowi, że żeby on pozostał nieżywy nie można wyjmować tego sztyletu. Potem wiadomo co się dzieje, Stefek dzwoni do brata, ale jest już za późno. Później Elijah jest już u nich w tym domku, Elena wbija sobie ten sztylet, on mówi coś jak "Obiecuję, ale pozwól mi się uleczyć", ona podchodzi do niego i go zabija.

sophisticated napisał:
(...)I druga gdy pod prysznicem Katherine[ale myśli, że to Elena?](...)


Nie, Damon dokładnie wie, że to Kath, przecież rozmawiają o tym, jak udało jej się wydostać z grobowca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madź dnia Nie 19:36, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natts
girl with one eye
girl with one eye


Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 5402
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Nie 19:32, 20 Lut 2011    Temat postu:

WOW. Uwielbiam retrospekcję z początku, i tę, gdzie Stefek opowiada Elenie o tym, jaki był. "Who want to die next?" - epickie! Uśmiech Damona, gdy mówił do Kath "you're really scared"-odpadłam. O, kolejna cudna retrospekcja. Boże, mam nadzieję, że będzie jeszcze coś z tym związanego w przyszłych odcinkach. Wkurzyło mnie to jak Elencia spytała Stefka czy wszystko ok, on powiedział coś o niechcianych wspomnieniach, a ona na to " np jak Damon zabił Lexie?" jakby nie wiedziała, no. Podoba mi się cytat "Nie ma złych pomysłów, są tylko pomysły źle wprowadzone w życie". No i szkoda, że Damon okłamuje Alarica. Ale co tam, niech robi co ma robić. "John! It's surprise! LEAVE!"
Cholera, robi się ciekawie. Jak Elencia przypadkiem odkryła, że John chce zabić Damona. Stefek dzwoni, a Dejmon zaprasza na koniak. To mnie kiedyś zabije, no, już mam zimne, trzęsące się rąsie. O fuck. Alaric wbił mu sztylet. fuckfuckfuck! Ale ktoś mi wspominał, że jeszcze D go zabije drugi raz(?) więc czekamy. No i oby Rickowi nic się nie stało do cholery. Bo ja już tego nie ogarniam. No, i się poryczałam. Gdy Lexie opowiadała Stefkowi o tych nasilonych uczuciach, etc. _._ Biedna Lexie. O, już zrozumiałam czemu Alaric mógł zabić Elijah'a. Idiotka ze mnie.
Dammit. Dobra, oni też są idiotami więc wszystko gra. Jakby nie mogli zostawić tego cholernego sztyletu w jego sercu. " I NEED TO YOU FIND ELENA " ha, zemsta Elajży. No i film cofnęłam przez przypadek, bo się zdenerwowałam. Akcja z Bonnie, przeraziła mnie. O cholera, coś się zbliża do domku nad jeziorem. Trzymajmy za mnie kciuki. boże. Elena wampirkiem. Szkoda że Stefek się pewnie nie zgodzi. Ale zagranie dobre. No i i i nie ma Elajży. Szkoda, fajny był. Dejmon błyskotliwy jak zawsze. Elena mnie zadziwiła. Zaraz..to ona się zmieni czy nie? O.O ah, nie, bo nie zmarła. Biedny Alaric. Biedna Jenna. CHOLERNY JOHN! Elenka zaczyna mnie irytować. Ale co tam. Znów mam ciary, jak widzę Damona w 1863 czy tam później to było. Boże, umieram, reakcja Damona po ujrzenia Kath, uwielbiam ją. (Kath, ofc) I jest taka śliiiiczna. Czemu to już koniec, no czemu?! Czekam na jakąś ciekawą akcję z Katherinką, mam nadzieję, że Stefek w końcu jej ulegnie.

Uff, nareszcie jestem na bieżąco!



//pisałam na bieżąco, wraz z oglądaniem. trochę nieskładne, wybaczcie. powtórzeń też pewnie co niemiara.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natts dnia Nie 19:33, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nohopes
Uzależniony
Uzależniony


Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 3767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków :3
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Nie 19:39, 20 Lut 2011    Temat postu:

oh , N :3
w końcu będę mogła rozmawiać z Tobą w szkole na bierząco o pamiętnisiach :>
hm . a moje wrażenia ? bałam się , żeby Dejmonek se nie zabił Elajży bo by zginął _._ no ale dobry Alaric go w tym wyręczył chociaż i tak potem wyszło , że i tak Elajża żył Very Happy i normalnie Lexi mi brakuje teraz! i Kath . <3 jestem ciekawa co będzie kombinować w kolejnych odcinkach . ahah. i biedna Bonnie :c


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szell.
coco jambo i do przodu
coco jambo i do przodu


Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 18146
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pon 17:05, 21 Lut 2011    Temat postu:

Yaaay, ten odcinek był mega. Uwielbiam powroty do przeszłości, a widok niedobrego, okrutnego Stefana był czymś fajnym - wolałam go kiedyś, teraz jest bezpłciowy. Podobało mi się to, że pokazali w jaki sposób Stefan poznał Lexi i hm... dzięki temu odcinkowi może co nieco ją polubiłam. Wcześniej niezbyt przypadła mi do gustu, była tylko jakąś słit przyjaciółką Stefana, no i tyle.
No dobrze, ale pomówmy o tym co najważniejsze: ZABILI ELAJŻJE. Mego kochanego-cudownego-wyrywającego-serca Elajżje. Nie wybaczę. W każdym bądź razie było to do przewidzenia. W sumie odkąd tylko się pojawił wiedziałam jak można go zabić (ach, czytało się książkę, czytało! ;D) nie spodziewałam się jednak faktu, że tylko człowiek może to zrobić, w innym wypadku obie strony poniosą śmierć. No dobra, podobała mi się scena w której Elena wbiła sobie sztylet, to było dość cwane. No i ten sposób wyważania drzwi przez Elijaha minuty wcześniej! Haha, to było mega. Oczywiście od razu skojarzyło mi się z momentem kiedy wybijał monetami szyby. Mam nadzieję, że ktoś wyjmie z kochanego Elajżji ten kijek i go ożywi. O, ave.
Od kiedy tylko w serialu pojawił się Alaric, polubiłam go. Ale z odcinka na odcinek lubię go coraz bardziej. Mimo, że zabił Elijaha, to go uwielbiam. Za to wprost nienawidzę Johna. Pojawia się tylko co chwilę, miesza wszystkim w życiu i znika. Mam nadzieje, że Damon się go pozbędzie. Szybko. BARDZO szybko.
Sam odcinek jak wspominałam wyżej był naprawdę świetny, ostatnio za każdym razem robią naprawdę dobre końcówki, a ta, no cóż, była po prostu epicka. Miny Damona the best. Nie miałabym nic przeciwko gdyby zrobili połączenie Kath-Damon. Oni do siebie pasują, choć nie sądzę aby Katherine nagle tego chciała, a Damon nagle zaczął jej ufać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.critter.fora.pl Strona Główna -> CRITTER FAN CLUBS / Vampire Diaries / Wrażenia po obejrzanych odcinkach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin